DZIEŃ DWUDZIESTY PIERWSZY
Uwaga druga o boleściach Maryi
Czytamy w Ewangelii Łukasza św. że gdy Jezus we dwunastym roku wieku z Maryą i Józefem kościół Jerozolimski nawiedzał, stało się z dopuszczenia Bożego, że się tam mimo wiadomości Maryi pozostał. Nie wiedząc więc najświętsza Matka, gdzieby się znajdował, z wielką Go boleścią szukała.
1. Uważ przyczynę boleści Maryi. Zgubiła Jezusa, a więc zgubiła co miała najdroższego, najmilszego, zbiór i źródło wszelkich, dóbr. Jaka boleść, jaki smutek Ją ogarnął, jak gorzkie łzy musiała wylewać nad tą z niczem niezrównaną stratą. Ale Marya zewnętrznie tylko, do czasu, bez swej winy, dla doświadczenia tylko cnoty, tę stratę poniosła.
Ty zaś chrześcijaninie, jeśli się grzechu śmiertelnego dopuszczasz, tracisz rzeczywiście Jezusa, tracisz Go na wieki, stawiając się w niemożności, abyś Go mógł własnemi odzyskać siłami, a to dla fraszki, dla chwilowej rozkoszy. O ślepoto! o strato nieoceniona! I ty w tym okropnym stanie żyjesz spokojnie, śmiejesz się, i rozrywek pilnujesz? Broń cię Boże od takiej straty! A jeśli ta rzeczywiście cięży na tobie; ach odzyskaj Jezusa niezwłocznie przez skruchę i spowiedź, by snać łagodność tego Baranka, który cię dotąd cierpiał i teraz łaskawie wzywa, nagle się w nieubłagany gniew, z niepowetowaną dla cię na wieki szkodą nie zamieniła.
2. Z jaką pilnością szuka Marya Jezusa? Cała Jej myśl tą jedynie stratą zajęta, nie daje
sobie spoczynku, pyta się troskliwie znajomych i krewnych, powraca wreszcie stroskana aż do Jeruzalem . Obyśmy i my z podobną pilnością, na stronę światowe odłożywszy interesa, Jezusa szukali! Trzy dni i trzy noce w boleściach i troskach spędziła Marya, aż wreszcie znalazła ukochanego Synaczka w kościele. Czemuż to Bóg tak ciężki, tak długi smutek na tak świętą dopuścił duszę? Oto je dynie dlatego, aby otworzyć pole do większej Jej zasługi, a cierpliwość Jej obficiej wynagrodzić.
Na ciele też Bóg nieraz dopuszcza przygody, częścią dla ukarania przeszłych grzechów, częścią dla ocucenia cię z letargu grzechowego, w którym śpisz bezpiecznie, częścią dla ustrzeżenia od wielu grzechów, do których pomyślność, zdrowie, dobre mienie, przyjaźń ludzka niejednego popycha. Czemuż nie całujesz ojcowskiej ręki z taką cię dotykającej miłością? Czemuż nie wołasz z Augustynem św.: „Panie tu pal, tu siecz, bylebyś na wieki przepuścił”.
Poglądaj też, gdy na cię jaka padnie przygoda, na nagrodę w niebie zgotowaną, tym, którzy się w cierpliwości woli Boskiej poddają. Umacniaj się w złym razie myślami o męce Zbawiciela, o boleściach Maryi, rów nie jak modlitwą do cierpiącego na krzyżu Jezusa, do mieczem boleści przeszytej Matki Jego.
MODLITWA
Domie złoty, módl się za nami.
Panno najświętsza! Tyś praw dziwy dom złoty, który Ojciec przedwieczny na mieszkanie Synowi swemu zgotował, w którym Syn Jego przedwieczny dziewięć miesięcy zamieszkać raczył. O domie ze wszystkich skarbów świata najkosztowniejszy, o błogosławiona między niewiastami! módl się za nami. Uproś nam, abyśmy w miłości Jezusa wzrastając, trwali w niej do zgonu, i tak się godnym i stali miłować Go i cieszyć się z Nim w niebie na wieki. Amen.
Przykład
Św. Jędrzej zwrnny Korsinus uczy nas swym przykładem , jak ą drogą grzesznicy o odzyskanie utraconej łaski Boskiej starać się mają. Skoro się Jędrzej narodził, ofiarowała go pobożna matka Maryi; lecz on przyszedłszy do lat młodości, wcale innej oddał się służbie, a brnąc z jednego występku w drugi, gorzkie łzy z oczu pobożnych rodziców wyciskał. Strapiona matka woła o ratunek do Maryi, aby się nad nieszczęśliwym młodzianem , nad ofiarowaną sobie własnością, ulitować raczyła: woła na Jędrzeja, aby pamiętał, jakiej Pani za sługę jest oddany! Myśl ta, że jest ofiarą Maryi, w strząsnęła sercem młodzieńczem! Odzywa się więc do Maryi: Panno najświętsza! jam Tobie poświęcony, więc wiernie Ci odtąd chcę służyć, uproś mi tylko licznych mych grzechów odpuszczenie. Po takiej modlitwie spieszy do kościoła Karmelitów, gdzie padłszy na twarz przed obrazem Maryi, dopóty ze łzam i swe prośby powtarzał, aż został wysłuchany. Oczyściwszy duszę przez pokutę, chciał się wywdzięczyć Maryi; w stępuje więc do poświęconego Jej czci zakonu Karmelitów , gdzie z cnoty w cnotę postępując, stał się wszystkich wzorem i podziwieniem. Powołany później na Biskupstwo, święcie ten Apostolski urząd sprawując, zawsze pamiętał na dobrodziejstwo, jakie otrzymał od Maryi. To też Matka najświętsza w życiu i przy śmierci była mu zawsze pomocą.
Przysługa. Staraj się odmawiać ze szczególnem nabożeństwem trzykrotne pozdrowienie anielskie, przydając i często przez dzień powtarzając słowa: Ucieczko grzesznych, módl się za mną.