Człowiek nie ma nic dobrego sam ze siebie i niczem chełpić się nie może.
1. Uczeń: Panie, cóż jest człowiek, że nań pamiętasz? albo syn człowieczy, iż go nawiedzasz (Psalm 8. 5).
Czemże zasłużył się człowiek, iż mu dajesz łaskę Twoją? Panie, jakżeż mam prawo uskarżać się, jeśli mię opuszczasz? albo szemrać, gdy nie uczynisz tego, o co proszę?
Zaiste, to tylko sprawiedliwie myśleć i mówić mogę: Panie, jestem niczem, nic nie mogę; nic dobrego nie mam sam ze siebie, lecz we wszystkiem czuję słabość i nicość moją i zawsze ku nicości zdążam. A skoro Ty mnie nie wspierasz, nie oświecasz i nie umacniasz wewnątrz, wnet wpadam w oziębłość i rozprzężenie.
2. Ty zaś, Panie, zawsze tenże jesteś, jeden i tenże sam, i trwasz na wieki (Psalm 101. 28), zawsze dobry, sprawiedliwy i święty, i wszystko dobrze, sprawiedliwie i święcie czynisz i urządzasz w mądrości Twojej.
Lecz ja, kiedy bardziej ku zepsuciu, jak ku doskonaleniu się skłonny jestem, nie zawsze trwam w jednem; bo siedm czasów nade mną się zmienia, siedm wichrów mną miota.
Wszakże, skoro Ci się spodoba wyciągnąć ku mnie wspierającą rękę Twoją, wnet we mnie dobrze się dzieje; bo Ty jeden bez ludzkiej pomocy wesprzeć i tak utwierdzić mię możesz, aby twarz moja już się nie mieniła i ku Tobie jednemu zwrócona była, aby serce moje w Tobie jedynie na zawsze spoczęło.
3. A przeto, gdybym umiał odrzucić wszelką pociechę ludzką, bądź dla dostąpienia daru pobożności, bądź z konieczności, która mię nagli, abym Cię szukał, gdy nie mam człowieka, któryby mię pocieszył; wtedy słusznie mógłbym spodziewać się Twej łaski, i radować się darem nowej pociechy Twojej.
4. Dzięki Tobie, od którego pochodzi wszelkie dobro, które mi się zdarza. Ja zaś, człowiek niestały, ułomny i marny, miczem jestem przed Tobą.
Czemże się chlubić mogę? i z czegóż pomiędzy ludźmi zasłynąć pragnę?
Czyliż z niczego? I to właśnie jest największą próżnością!
Zaiste, próżna chwała jest największą marnością i zgubą; albowiem odciąga nas od prawdziwej chwały, i a łask niebieskich obdziera nas.
Albowiem, gdy człowiek podoba się sobie, nie podoba się Tobie: a gdy się ubiega za pochwałą ludzką wtedy traci prawdziwą cnotę.
5. Prawdziwą zaś chwałą i radością jest, chlubić się w Tobie, nie zaś w sobie; weselić się w Imieniu Twojem, nie zaś we własnej cnocie: i nie podobać sobie w żadnem stworzeniu Twojem, chyba z miłości ku Tobie.
Niech będzie pochwalone Imię Twoje, nie moje: niech będą uwielbione sprawy Twoje, nie moje: niech będzie błogosławione święte Imię Twoje, a ja niech nie mam żadnej chwały ludzkiej.
Tyś chwała moja. Tyś uradowanie serca mojego. W tobie chlubić się i radować będę, przez cały dzień, a z siebie nie będę się nic przechwalał, jedno z krewkości moich (2 Kor. 12. 5).
6. Niech inni na wzór Żydów szukają chwały, którą jeden od drugiego bierze: ja zaś tej tylko pragnąć i szukać będę, która jest od sameqo Boga (2 Jan 5. 44).
Wszelka bowiem ludzka chwała,wszelka cześć doczesna, wszelka wielkość światowa, w porównaniu z wieczną chwałą Twoją jest marnością i głupstwem.
O! Prawdo moja i miłosierdzie moje! Boże mój, Trójco Przenajświętsza! Tobie jedynie cześć, uwielbienie, moc i chwała, przez nieskończone wieki wieków!
Tomasz a Kempis – O NAŚLADOWANIU CHRYSTUSA. KSIĄG CZTERY.Kraków 1922 r. Wydawnictwo Księży Jezuitów